Komentarze: 0
cudże ja jeszcze żyję.. Po dzisiejszym dniu jestem taka wypompowana że nie chce mi się nawet wstać i zrobić sobie coś do żarcia...;) ale chyba będę musiała się zmusić bo inaczej czeka mnie śmierć głodowa..
dzisiejszy esper poszadł m, że tak powiem hujowo....nie wiem czemu ale miałąm jakąś kompletną zaćmę i wielką czarną dziurę w miejscu gdzie powinny się znajdować jakże cenne informacje o kampaniach napoleońskich..... ale co tam... na kolegów zawsze mozna liczyć więc jakoś wspólnymi siłami przypomnieliśmy sobie datę campo formio i może wcale tak żle mi nie poszedł... (I hope..)
Kocham piątkowe wieczorki..budę można mieć głęboko w tyle,nigdzie się nie trzeba spieszyć (chyba że na jakąś imprezke ale wtedy to spieszeni jest całkiem przyjemne) można sobie leżeć, czytać coś przyjemnego i słuchać radia (o 22 czarny piątek) a jutro spać do oporu.... ehh ale ja się ostatnio rozleiwiłam.. nie dobrze.....lecę i chba się na chwilę zdrzemnę bo oczy mi się aż same zamykają